8 sierpnia – Wielki Dzień Pszczoły

8 sierpnia obchodzony jest Wielki Dzień Pszczoły. Wiedzieliście, że jest takie święto? Tak? To dobrze! Nie wiedzieliście? To teraz już wiecie 🙂 

Bo to, że pszczoła jest bardzo pożytecznym owadem wie chyba każdy. A znacie 5 zasad przyjaciół pszczół?

1. Wiosną nie wypalam traw i nie spalam suchych łodyg i kwiatów. W łodygach mogły zimować owady, które podczas palenia giną. Również giną w takich sytuacjach królowe trzmieli, które zakładają gniazda w opuszczonych norkach gryzoni.
2. Sadzę tylko rośliny spoza listy gatunków inwazyjnych. Nie dopuszczamy w ten sposób do zubożenia pokarmu dostępnego pszczołom. I o dziwo na liście roślin inwazyjnych znajdują się popularne rośliny, z których miód jest bardzo smaczny: nawłoć, robinia akacjowa, róża pomarszczona. Jednak szkodliwe działanie tych roślin na środowisko przewyższa zysk w postaci smacznego miodu 🙂
3. Pozostawiam w ogrodzie “półdziki zakątek”. Popularne “chwasty” jak mniszek czy koniczyna to cenne źródło pokarmu dla pszczół.
4. Stosuję naturalne nawozy i środki ochrony roślin. Sprawa jest chyba oczywista, nie wymaga wyjaśniania?
5. Buduję gniazda i poidełka dla pszczół. Ostatnio bardzo modne zrobiły się tzw. domki lub hotele dla owadów. Szczytna inicjatywa a wykonanie wcale nie jest trudne. Wystarczy kilka pustych w środku łodyg roślin, ponawiercane kawałki drewna… Możliwości jest sporo, pomysły dostępne po wpisaniu hasła “domki dla owadów”. Budowa takiego domku może być świetnym pomysłem na kreatywne spędzenie czasu z dzieckiem.

I tu właśnie docieramy do sedna, czyli kreatywnego spędzenia czasu z dzieckiem, a właściwie z dziećmi. Dzięki Kujawskiemu i akcji “Pomagamy pszczołom” wzięliśmy udział w bardzo fajnej, pouczającej i kreatywnej grze terenowej, która miała na celu uświadomienie nam, jak istotne jest tworzenie Miejsc Przyjaznych Pszczołom oraz co dzieję się, gdy ludzie nie przestrzegają 5 Zasad Przyjaciół Pszczół. Wybrałam się z dziećmi do Ogrodu Botanicznego w Łodzi, do którego wstęp tego dnia był bezpłatny. Namierzyliśmy żółty namiot organizatora, który był jednocześnie miejscem startu gry, zgłosiliśmy drużynę, którą przewrotnie nazwaliśmy “Leniwe Gucie” do zabawy i uzbrojeni w mapę, długopis i wskazówki dotyczące zasad gry wyruszyliśmy na ścieżki ogrodu. Szukaliśmy animatorow, którzy mieli przygotowane bardzo ciekawe zadania. Dzieciaki chętnie w nich uczestniczyły, a i ja miałam, przyznaję niezłą frajdę 😉 

Już pierwsze zadanie, na które trafiliśmy pokazało nam, że to będzie świetna zabawa:

Najwięcej radości sprawiły moim aktywnym uczestnikom zabawy ruchowe. Tutaj musieli przenosić pszczółki, ponieważ łąkę trawił pożar. Mimo całej powagi sytuacji zabawa była wyśmienita 🙂

Oprócz 5 zadań z animatorami były również 3 zadnia bonusowe. Aby je wykonać trzeba było zwiedzić starodawne ule w skansenie

zatrzymać się na chwilę przy domku dla owadów, przeczytać Zasady Przyjaciół Pszczół i wreszcie znaleźć wymarzoną kopertę

czy wdrapać się na najwyższą górę w ogrodzie:

Niektórzy wybrali mniejsze wzniesienia 😉

by ostatecznie i tak wspiąć się tam gdzie rodzeństwo.

Wymiernym efektem całej zabawy był domek dla pszczół, który udało nam się zbudować dzięki wskazówkom i materiałom zebranym na trasie. 

Na zakończenie całej zabawy wszyscy uczestnicy dostali nagrody. Nieletni takie

z których można dowiedzieć się wielu ciekawostek o pszczołach. Jedna z nich sprawiła, że od razu poczułam głębszą więź z tymi stworzonkami. Mianowicie chodzi o to, że

• “Pszczoły, tak jak ludzie, lubią kawę, a przynajmniej jej nektar. Zawarta w nim kofeina poprawia im pamięć, dzięki czemu wiedzą, jak wrócić na kolejne nektarobranie” 🙂 

Co mnie jeszcze zaciekawiło? Ano to, że 

• Miód jest jedynym produktem, który się nie psuje. Najstarszy znaleziono w Gruzji – miał 5500 lat i wciąż nadawał się do spożycia.
• 1 764 706 tyle kwiatów średnio muszą odwiedzić pszczoły, żeby wyprodukować zaledwie 0,3 kg miodu

Cały konkurs odbywał się w niezwykle pięknych okolicznościach przyrody:

Dzieci już zapowiedziały, że w przyszłym roku na Międzynarodowy Dzień Pszczoły też przyjadą do cioci 🙂 a ja zafascynowana pszczołami obiecuję jeszcze kilka wpisów na ich temat.