
Rusałka osetnik
“(…)Ludzie mówią,
że to tylko zwykły owad,
a to przecież
do krainy czarów bilet,
wstęp do bajki
i przygoda kolorowa,
więc pomyślcie o motylach choć przez chwilę.(…)”*
Nie wiem, czy to zasługa posadzonych w tym roku jeżówek, fakt, że piszę bloga czy po prostu wrażliwości na otaczającą nas przyrodę coraz mocniej uaktywniającej się z każdym rokiem. Widzę ich w tym roku znacznie więcej. I zaczęłam je rozpoznawać, poznawać i czytać o nich różne ciekawostki.
Bilet do krainy czarów… Dokładnie tak pomyślałam kiedy go zobaczyłam. Rusałka osetnik. Jest piękny, jeden z piękniejszych motyli, które mnie odwiedziły dotychczas.
Wewnętrzna strona skrzydełek jest pomarańczowa z czarnymi i białymi plamkami,
ale prawdziwe cudeńko to ich zewnętrzne części. Beżowe z widocznymi, białymi, lekko wypukłymi liniami i białymi plamkami, przez które, zdaje się, prześwituje słońce. Piękny rysunek na skrzydełkach. To kwiaty? I tzw. “pawie oczka”? Wszystko razem tworzy niepowtarzalny efekt. Nie sposób go pomylić z jakimkolwiek innym motylem.
Tułów tych motyli jest owłosiony, wygląda jakby pokryty delikatnymi piórkami
Dopóki nie zaczęłam fotografować motyli nie miałam pojęcia, że nektar z kwiatów “wyciągają” taką długą “trąbką”. Okazało się, że ta “trąbka” zwana ssawką to długa rurka, którą motyle zwijają ukrywając pod spodem głowy (za “Wikipedią”)
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie poszukała sprawdzonych i wiarygodnych informacji na temat tego osobnika. I do czego dotarłam? Zadziwiająca wiadomość, którą wcale nie tak trudno znaleźć w dzisiejszym internecie to taka, że rusałka osetnik jest motylem podróżnikiem. Każdego roku pokonuje tysiące kilometrów, przemieszczając się od Afryki aż pod koło podbiegunowe! Wyobrażacie sobie? Dla mnie jest to niesamowite! Jak silny musi być instynkt, by w tych maleńkich główkach (a może w innych częściach ciała?) pomieścić szlak wędrówki. Przecież motyle żyją bardzo krótko (kilka miesięcy) nie ma więc możliwości, by wróciły te same osobniki. A jednak każdego roku, gdy zbliża się pora wędrówki zbierają się w większe grupy, by wspólnie przebyć zapisaną w genach podróż. Wyobrażacie sobie zobaczyć taki rój motyli odbywający wspólnie lot “do ciepłych krajów”? Po drodze robią kilka dłuższych przerw, podczas których dochodzi do rozmnożenia i “wymiany” osobników 😉 A potem zrywają się do lotu i już ich nie ma…
Popatrzcie na osetniki u siebie i kiedy w przyszłym roku zobaczycie takiego motyla, być może będzie to pra pra prawnuk dzisiejszego gościa?
*fragment wiersza Wandy Chotomskiej “Motyle”

30 tydzień 2016 roku (25 - 31 lipca)

31 tydzień 2016 roku (1-7 sierpnia)
Może Ci się spodobać

24 tydzień 2015 roku (8-14 czerwca)
14 czerwca 2015
9 tydzień 2016 roku (22-28 luty) pierwsze oznaki wiosny
28 lutego 2016
2 komentarze
natanna/mojezaczytanie
Piękne zdjęcia…i nasz ogród odwiedzają rusałki, w tym osetnik często…..
Pozdrawiam wprawdzie deszczowo, ale serdecznie.
Leo
Dziękuję 🙂 U mnie też dużo rusałek: pawik, pokrzywnik, admirał… Ale osetnik ma to “coś” 😉 Pozdrawiam cieplutko chociaż u mnie dzisiaj chłodno i bez deszczu 🙂