
Rok 2015 – czy to był dobry rok?
Przełom roku to czas podsumowań, planów i postanowień. Nie inaczej jest u mnie. Postanowiłam podsumować ten rok. Jaki był? Dla mnie wyjątkowy. W roku 2015 zaczęłam pisać bloga i chociaż pod koniec roku trochę go zaniedbałam od stycznia ruszam znów pełną parą. Nadal będę dzieliła się z Wami informacjami o roślinach i pracach niezbędnych do wykonania w ogrodzie. Mam nadzieję, że posty tu publikowane w jakiś sposób ułatwią Wam zaplanowanie zarówno pozyskania nowych roślin (pisałam już o rozmnażaniu host (funkii) i żurawek) jak wyboru fajnych, łatwych w uprawie gatunków (np. berberys, pęcherznica) oraz bardziej wymagających (np róż Eden Rose 85, Zephirine Drouhin, Super Dorothy). Może kogoś rozkocham jeszcze w trawach ozdobnych? W ubiegłym roku pojawił się tylko wpis o prosie rózgowatym, w tym roku planuję pokazać jeszcze inne, zarówno takie, które mam u siebie jak i takie, na które warto zwrócić uwagę 🙂
Ze statystyk liczbowych podam Wam tylko jedną: wśród wszystkich 92 wpisów największą popularnością cieszył się ten o przycinaniu róż po kwitnieniu. W dniu, w którym go opublikowałam mojego bloga odwiedziło prawie 2000 osób!!! Dziękuję Wam za każde wejście i za każdy komentarz pozostawiony tu, na facebooku oraz w prywatnych wiadomościach i mailach. Chcę Wam obiecać, że będę starała się jeszcze bardziej!
A jaki był ten rok w naszych ogrodach?
Trudny i nietypowy. Susza, upały, późna zima (pod koniec grudnia w moim ogrodzie zakwitła lawenda, a w pierwszych dniach stycznia mamy 15 stopni mrozu)
Ale był też piękny i kolorowy. Zresztą zobaczcie. Wybrałam po jednym zdjęciu z każdego miesiaca. Startujemy od marca i krokusów:
Kwiecień i migdałek
Maj i tamaryszek
Czerwiec i róża jasmina
Lipiec z niebieską hortensją ogrodową
Sierpień i hortensja phantom
wrzesień i niezawodne rozchodniki okazałe
a w październiku przyszedł pierwszy mróz i spadł śnieg. Niewiele go było i szybko stopniał, a barwy jesieni pozostały piękne. Zwłaszcza w Arboretum w Rogowie 🙂
Listopad rozpoczął się piękną słoneczną pogodą, jeszcze kwitły ostatnie kwiaty
A grudzień, jak wspomniałam zaskoczył mnie kwitnącą lawendą. Nie zdziwiły mnie tak pierwiosnki i kwitnący mniszek w trawniku. Nawet wychodzące narcyzy i zielone szafirki były niejako czymś normalnym, ale 2 nowe kwiaty na lawendzie wprawiły mnie w osłupienie. No cóż, cytując klasyka “taki mamy klimat” 😉
Na ten Nowy rok, życzę Wam wiary we własne siły,
samych szczerych i cudownych osób na Waszej drodze,
wymarzonej pogody zarówno dla roślin jak i dla Was
realizacji marzeń i sukcesów.
I chciałabym gościć Was, tak jak w poprzednim roku, na stronach mojego bloga.
Ściskam serdecznie
Lonia

Szczęśliwego Nowego Roku
Może Ci się spodobać

33 tydzień 2015 roku (10-16 sierpień)
16 sierpnia 2015
Syrop z mniszka lekarskiego
12 maja 2015
2 komentarze
Tamaryszek
I ja Tobie życzę tego samego, Leo! Pomyślności w 2016.
Leo
Dziękuję 🙂