W moim ogrodzie

Rododendrony – wiosenne piękności

Dzisiejszy wpis kieruję do posiadaczy i przyszłych posiadaczy roślin, które zasługują na miano władców wiosny. Tak jak róże są królowymi lata, hortensje – jesieni, tak rośliny z rodzaju Rhododendron można śmiało nazwać królowymi (królami?) wiosny. To piękne krzewy, całe obsypujące się dużymi kwiatostanami. Bogactwo kolorów i niezwykła uroda kwiatów sprawiają, że są bardzo chętnie sadzone w naszych ogrodach. Przy zapewnieniu im odpowiednich warunków mogą długo rosnąć i cieszyć nasze oczy.

azalia

Jak możemy podzielić różaneczniki (bo tak też możemy nazywać tę grupę roślin)?

Popularnie nazywamy rododendronami lub różanecznikami rośliny, które mają zimozielone, skórzaste liście, i kwiaty zebrane w duże przeważnie kuliste kwiatostany, wyrastające na szczytach pędów. Kwiatostan cudownie się rozwija. Najpierw z wielkiej szypułki podobnej do szyszki wynurza się kolor płatków, potem pojedyncze kwiaty, niczym motyle, które na chwilę przycupnęły na tej ciekawej szyszce,

rododendron roseum elegans

a następnie wszystkie kwiaty tworzą piękny kulisty kwiatostan. Rododendrony kwitną całą masą kolorów. Możemy spotkać białe, różowe, żółte, łososiowe, bordowe, czerwone, fioletowe…

Rhododendron dichroathum Diels 5

Pojedynczy kwiat ma kształt wydłużonego dzwoneczka z pręcikami w środku. Na szczycie pręcika znajduje się pylnik, który przypomina perełkę.

rododendron Nova zembla

 

Rododendrony mogą osiągać duże rozmiary, wystarczy wybrać się np. do Arboretum do Rogowa by zobaczyć prawdziwe giganty.

Drugą grupą roślin z tego rodzaju są azalie. Należą one do tej samej rodziny wrzosowatych, a różnią się tym, że w większości zrzucają liście na zimę, a ich listki nie są takie skórzaste jak u rododendronów, są lekko owłosione. Azalie z kolei możemy podzielić na drobnokwiatowe i wielkokwiatowe. Drobnokwiatowe nie osiągają tak pokaźnych rozmiarów, tworzą za to często kwitnące dywany, zwłaszcza jeśli posadzone są w dużych grupach. Wielką zaletą azalii wielkokwiatowych jest to, że kwiaty pojawiają się przed pojawieniem się liści. Stanowi to niesamowity efekt.

Grupa azalii nie zrzucająca liści na zimę to rośliny nieodporne na mróz, często hodowane są w domach.

Jakie wymagania mają różaneczniki?

Przede wszystkim wymagają kwaśnej (o pH 4-5) i przepuszczalnej gleby. Rododendrony najlepiej rosną w półcieniu, natomiast azalie można sadzić na stanowisku słonecznym. Możemy posadzić je na lekkim podwyższeniu, by woda nie zalewała korzeni. Szczególnie istotne jest to na glebach cięższych. Pamiętajmy, że różaneczniki mają płytki i rozległy system korzeniowy, dlatego należy uważać wykonując prace pielęgnacyjne wokół nich, aby nie uszkodzić korzeni. Miejsce wokół roślin najlepiej jest wyściółkować warstwą kory, która po pierwsze ograniczy parowanie wody, po drugie dodatkowo zakwasi podłoże.

Jakich prac musimy się spodziewać zapraszając do siebie te królewskie krzewy?

Po pierwsze nawożenie. Najlepiej do tego używać gotowych mieszanek do rododendronów i azalii albo działających długoterminowo, albo zabieg powtarzać przez 3 miesiące (początek kwietnia, maja i czerwca).

Po drugie podlewanie, zwłaszcza w okresie suszy, przed zimą oraz w bezśnieżne zimy, jak ziemia tylko trochę odmarznie. Bardzo istotne jest, by rododendronom zapewnić odpowiednią ilość wody również w miesiącach lipiec- sierpień, gdyż wtedy zawiązują się pąki kwiatowe na następny rok.

Po trzecie: obrywanie przekwitniętych kwiatów. Zapobiegnie to osłabieniu krzewów na zawiązywanie owoców i zwiększy prawdopodobieństwo piękniejszego kwitnienia w kolejnym roku.

rododendron

Zabezpieczanie na zimę…

Większość różaneczników jest mrozoodporna w naszych warunkach i takie starajmy się wybierać do naszych ogrodów. Nie musimy wtedy zabezpieczać dodatkowo roślin na zimę. Najgorsza zimą dla nich jest susza fizjologiczna. Rododendrony, jako rośliny zimozielone przez cały rok przez liście odparowują wodę. Przy długotrwałym mrozie pobieranie tej wody jest ograniczone albo wręcz niemożliwe, dlatego rośliny przed dużą transpiracją wody chronią się zwijając listki w ruloniki (TUTAJ o tym pisałam).

Chorobą najczęściej atakującą różaneczniki jest fytoftoroza, która objawia się brązowieniem i zwijaniem się liści, następnie całe pędy obumierają. Niestety najczęściej taką roślinę należy wykopać i spalić a sąsiednie rośliny opryskać preparatem przeciwgrzybowym. Szkodnikiem atakującym i opornym do zwalczenia jest za to opuchlak. Wygryza on w brzegach listków charakterystyczne dziurki. Walka z nim jest trudna, gdyż żeruje nocą, a niebezpieczne są zarówno larwy jak i osobniki dorosłe.  Ja na szczęście nie miałam tego drania u siebie, ale jeżeli chcecie o zwalczaniu opuchlaków poczytać to zapraszam do Zielonej bombonierki.

Na koniec zdradzę wam dwa sekrety, które usłyszałam kiedyś od miłośnika i hodowcy rododendronów. Ja zastosowałam je u siebie z powodzeniem. Po pierwsze różaneczniki należy sadzić zawsze w swoim sąsiedztwie, najlepiej, żeby stykały się liśćmi (oczywiście jako dorosłe osobniki), tworzy się wtedy specyficzny mikroklimat korzystnie wpływający na wzrost i kwitnienie krzewów.

Po drugie pod różanecznikami dobrze jest posadzić borówkę brusznicę. Ma ona dobroczynny wpływ na rozwój rododendronów, gdyż na jej korzeniach znajdują się strzępki grzybów mikoryzowych, które to mogą przenieść się na korzenie rododendronów. Taka naturalna “szczepionka mikoryzowa”.

rododendrony

 

Mam nadzieję, ze spodobał Ci się wpis? Będzie mi miło, jeżeli dasz mi o tym znać czy to w komentarzu, czy na moim “fanpejdżu”

8 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *