
Ochojnik
Był piękny słoneczny dzień. W ogrodzie unosił się zapach bzów (wyjątkowo długo kwitły w tym roku) a w oczy uderzała cała feeria barw cudownie kontrastująca z młodą zielenią. I wtedy go zauważyłam. Wyglądał pięknie, jasnozielony z fioletowymi paskami.
To było nasze pierwsze spotkanie w tym roku, ale nie pierwsze w ogóle, dlatego wiedziałam z czym mam do czynienia. To ochojnik – rodzaj mszycy, która żeruje na świerkach. Podejrzewam, że to ochojnik modrzewiowo – świerkowy, najczęściej spotykany w naszych ogrodach. Do jego cyklu rozwojowego potrzebne są, jak sama nazwa wskazuje, zarówno świerki jak i modrzewie rosnące w bliskim sąsiedztwie. Ale bliskie sąsiedztwo nie oznacza tuż obok, wystarczy, że drzewa te będą posadzone w odległości kilkudziesięciu metrów od siebie. Ochojnik posiada bardzo złożony cykl rozwojowy, ale najistotniejsze jest to, że samice zimują na świerkach na czubkach młodych pędów w woskowej otulinie. Późną wiosną w kwietniu lub na początku maja wznawiają aktywność wysysając soki z młodych pączków wpuszczając przy tym do nich wydzielinę, która powoduje powstanie galasów, czyli takich nibyszyszek.

Niech Was nie zmyli wygląd tych narośli! Wewnątrz rozwijają się młode larwy mszyc, które w połowie czerwca wydostają się ze swojego schronienia i fruną na modrzewie, gdzie przebiega ich dalszy cykl rozwojowy. Co powoduje ochojnik na świerkach? Zniekształcenia pędów a nawet ich zamieranie.
Jak skutecznie z nim walczyć?
W chwili obecnej można tylko usunąć galasy i je spalić,
a o ochronie trzeba pomyśleć wiosną lub nawet jesienią (od października do marca) opryskując drzewa preparatem na bazie oleju parafinowego, np Promanal 60 EC. Zabieg ten należy wykonać gdy temperatura przekroczy 120. Środek ten powoduje „zaduszenie” mszyc. Jeśli oprysku nie uda nam się zrobić, pozostaje walczyć z mszycami dostępnymi na rynku opryskami na mszyce (np. Karate, Decis) albo środkiem owadobójczym np. Confidor 200 SL, który krąży z sokami rośliny nawet przez 8 tygodniu i działa trująco przez układ pokarmowy szkodników.
Ochojnik głównie atakuje naszego rodzimego świerka (u mnie świerka Asperata) najczęściej oszczędzając szlachetne odmiany. U mnie obok zaatakowanego świerka rosną 3 świerki serbskie (picea omorica) a na linii świerk – modrzewie jeszcze inny gatunek świerka: świerk Engelmanna „Glauca” (picea engelmanni „Glauca”) i te są „czyste”.

22 tydzień 2015 roku (25-31 maj 2015)

23 tydzień 2015 roku (1-7 czerwiec)
Może Ci się spodobać

Kompozycje w donicach dla firmy INSTOM
7 września 2018
Wiosna
12 marca 2015
4 komentarze
Tamaryszek
Niestety, zauważyłam u siebie te “cudne szyszeczki”, jeszcze nie usunęłam wszystkich.
Leo
Musisz się pospieszyć nim wyfruną. Mam tylko nadzieję, że niewiele ich miałaś?
Pisane kwiatami
Chciałam u siebie posadzić dużą ilość świerków serbskich, ale obawiam się tych oprysków. W tym roku miałam żerowisko na sośnie czarnej, udało się chyba ją uratować. Potrzebuję dużą zimozieloną osłonę przed wiatrem, może skuszę się na buka lub graba w żywopłocie. Ale i te drzewa lubią mszyce. Cóż życie ogrodnika i ciągłe wybory. Pozdrawiam
Leo
U mnie świerków serbskich nie atakuje ochojnik, a rosną obok zaatakowanego każdego roku świerka ‘asperata’. Dosłownie stykają się gałęziami. I rosną bardzo szybko. Jak chcesz na fb prześlę Ci zdjęcia jak przyrastały 🙂 Na serbskich żadnego oprysku nie stosuję 🙂