
Jabłecznik “złota rosa”
To ciasto piekła moja Teściowa. Ciekawe, czy jeszcze pamięta przepis? Robiło furorę w akademiku wśród moich kolegów, którzy często w poniedziałek pytali: byłaś u Teściowej? Masz ciasto? W końcu dostałam przepis i zaczęłam robić sama. Jak smaczne, tak proste. Robię go często, bo jest naprawdę mało pracochłonne, a smak zadowoli każdego łasucha. Dodatkowo kropelki rosy, złotej rosy, na delikatnej piance cieszą oczy dopełniając efektowną całość
Składniki na spód:
4 żółtka
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka gęstej śmietany
Żółtka utrzeć z cukrem, dodać śmietanę, mąkę i proszek do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180* i zapiec 30min.
Na masę jabłkową potrzebujemy:
1,5 kg jabłek (można więcej)
1 margaryna
cukier waniliowy (albo wanilinowy 😉 )
Obieramy jabłka, kroimy na mniejsze kawałki i wkładamy do garnka z rozpuszczoną margaryną. Delikatnie gotujemy dodając pod koniec cukier waniliowy.
Na 5 minut przed końcem pieczenia robimy piankę z:
4 białek
5 łyżek cukru
1 łyżki kisielu
Ubijamy białka, pod koniec ubijania dodajemy cukier i ubijamy sztywną pianę. Na koniec dodajemy kisiel i delikatnie mieszamy (można chwilę mikserem na najwolniejszych obrotach)
Na podpieczony spód wykładamy jabłka i na nie piankę. Pieczemy jeszcze 10 minut.
Po upieczeniu otwieramy drzwiczki piekarnika i trochę studzimy przy otwartych drzwiczkach.
Oczywiście smaczne jeszcze lekko ciepłe, ale ciężko się kroi, no i nie ma jeszcze rosy. Musimy na nią trochę poczekać. Następnego dnia robią się fantastyczne kropelki.

Najlepszy domowy sos słodko - kwaśny
Może Ci się spodobać

Arboretum w Rogowie jesienią
27 października 2015
Wyniki konkursu “CZTERY PORY ROKU – WIOSNA”
2 kwietnia 2017
2 komentarze
INKA
na calutkim świecie mogą dla mnie
istnieć tylko dwa ciasta – szarlotka
oraz sernik – im prostszy, tym lepszy 🙂
nie mam niestety piekarnika w domku,
ale tyle widzę cudnych przepisów tu i tam,
że w przyszłym roku jednak go zaproszę…
Leo
I wtedy polecam złotą rosę 🙂