
43-44 tydzień 2016 roku (24 października – 6 listopada)
Przełom października i listopada. W pogodzie jesiennie, zimno i deszczowo. W tym roku październik był bardzo deszczowy, ale nie było jeszcze przymrozków. Wczoraj dopiero wykopałam dalie, jeszcze kwitnące! Niektóre rośliny i zakątki ogrodu wyglądają zupełnie jakby to nie był ogród październikowo – listopadowy. Zobaczcie zresztą sami:
Przede wszystkim róże. Liście zielone, kwiaty intensywnie wybarwione
wiele jeszcze w pąkach, jak ta ‘Super Dorothy’
czy ‘Jasmina’
W kwiatach jest też ‘Leonardo da Vinci’
i ‘Compassion’
Kwitnie krzewuszka, co prawda kilkoma kwiatami
jeżówki
Lawenda
tawuła japońska
i hortensja ‘Limelight’ która wygląda jak w lipcu
Inne hortensje, ‘Diamantino’ też nie zdążyły się wybarwić. Ale te rosną na tle berberysu i w tym towarzystwie pora roku jest bardzo widoczna 😉
Berberys to najmocniejszy jesienny akcent
Piękna oo tej porze roku hortensja ogrodowa
Jesień wkroczyła też na rabatę z tą hortensją prowadzoną w formie drzewka
Ale przyznajcie, trawa jest tak soczyście zielona jak w maju. Wczoraj mąż skosił ją przygotowując w ten sposób do zimy. Wcześniej nie było możliwości. Chociaż na moich zdjęciach tego nie widać, te dwa tygodnie to niemalże non stop padający deszcz. Słońce wyszło tylko 2 razy, w czwartek 27 października i w piątek 4 listopada. Wszystkie zdjęcia pochodzą z tych dwóch dni. Mam też swoje prywatne arboretum. To rabata z klonami. Rosną na niej: klon flamingo, klon zielonokory, które niestety już straciły liście oraz klon shirasawy, z którego wyrósł jakiś inny, mam więc 2 w jednym 😉
klon japoński
Mam też 3 szt. klonu cynamonowego (strzępiastokorego). Są one o tyle zachwycające, że każdy z nich inaczej się wybarwił. Rosną bardzo blisko siebie, niemalże “w jednym dołku”, a wyglądają tak:
To żółte to pęcherznica kalinolistna, a klony strzępistokore to ten z marmurkowymi liśćmi, z całkiem zielonymi i intensywnie pomarańczowymi
Może za kilka, albo kilkanaście lat na tej rabacie jesienią będzie tak jak w Arboretum w Rogowie?
A pod oknami domu perukowiec podolski
u jego stóp tawuła japońska
a obok kocanka włoska
Jesienna kompozycja w donicy
i jesienne kwiaty “dąbki”. Najbardziej lubię je w fazie, kiedy zaczynają rozkwitać
Ale całkiem rozwinięte też są ładne. Mają taki subtelny kolor…
Czy po tym wpisie widać, że lubię jesień? Lubię! Całą tą feerię barw, zapach mokrych liści, szumiące trawy, nawet padający deszcz 😉 A najbardziej lubię deszcz, kiedy przestaje padać, mogę wtedy zrobić takie zdjęcia jak te powyżej i się nimi z Wami podzielić.

Pestkówka - czego to ludzie nie wymyślą?
Może Ci się spodobać

38 tydzień 2016 roku (19-25 września)
25 września 2016
Zimna Zośka i majowi ogrodnicy
12 maja 2017
8 komentarzy
Andrzej
Ależ pięknie i kolorowo! U mnie jesień pełną gębą. Właśnie leje deszcz… Pozdrowienia i serdeczności, miłego tygodnia!
Leo
Co tam deszcz, jak ogień w kominku przyjemnie trzaska 😉 Wzajemnie Andrzeju, miłego tygodnia.
g511
Piękne zdjęcia. Robione z pewnością na niezłym sprzęcie;)
Jest świetnie, jest klimat, pomysł, moment, kąt, no i subtelność!
Pierwsza klasa 🙂
Leo
Dziękuję 🙂 Mam jednak nadzieję, że to nie sprzęt, a fotograf 😉
online zdalna
Wow, trafiłam na fajny blog, to może pierwsze pytanko, co zrobić żeby wrzos się przyjął? bo moje to padają jak muchy i nie mam już pomysłu jak o nie dbać 🙁
Leo
Wrzos lubi słońce, kwaśno i piach. Zapewniasz mu takie warunki? Jeżeli tak, to problemem mogą być same sadzonki. Takie, które mają ładnie rosnąć lepiej kupić w szkółce albo centrum ogrodniczym. Jeżeli to ma być dekoracja tylko sezonowa w donicy, to można i taką z marketu czy dyskontu 😉
Tamaryszek
Widać, że lubisz jesień. I zadbałaś, żeby pokazała swoją urodę w ogrodzie. Bardzo efektowna ta rabata z berberysem, zwyczajne rośliny, a jaki efekt.
Leo
Wiesz, że lubię, tak jak Ty. Wolę jesień niż afrykańskie letnie upały. Zresztą zawsze staram się szukać pozytywów we wszystkim, łatwiej się wtedy żyje 🙂