Piękno zimowego ogrodu
Wiem, że nie wszyscy podzielają moje zdanie, ale zima potrafi być piękna! No nic na to nie poradzę, że lubię zimę. Ze śniegiem, z niewielkim mrozem, słoneczkiem… Tak wiem, nie łatwo taką zimę spotkać ostatnio u nas, ale jak tylko śnieg przysypie moje rośliny biegam z aparatem po ogrodzie, z łopatą na podjeździe i z sankami po łąkach… I podziwiam, i cieszę się jak dziecko. A dziś, kiedy przychodzi odwilż, chciałabym się zimowymi widokami podzielić z Wami. Nie chciałam tylko, żeby ten post był suchą galerią zimowych obrazków więc przedstawię Wam rośliny, które warto posadzić w ogrodzie, by nie tylko latem było w nim pięknie, ale także zimą. Najważniejsza zasada to taka, byśmy wybierali rośliny które sprawdzają się w naszym klimacie. Wiem, wszystkie egzotyczne nowości kuszą. Mnie też. Ale wystarczy, że pomyślę sobie jak na te cudeńka trzeba chuchać i dmuchać, i opatulać, i patrzeć przez okno zimą zamiast na rośliny, to na białe chochoły z włókniny wybijające się ZAWSZE na pierwszy plan to już mi ochota przechodzi. Moje rośliny nie mają łatwo. Muszą sobie radzić bez okrywania, ale za to cieszą o każdej porze roku.
Must have każdego zimowego ogrodu to niewątpliwie zimozielone iglaki. Po pierwsze w okresie bezśnieżnym wprowadzają kolor inny od szroburego, po drugie musicie przyznać, niewiele roślin tak malowniczo wygląda pod śniegiem jak właśnie iglaki.
Uroku nie można też odmówić zimowym trawom. Kwiatostany ich nie tylko w śniegu, ale również oszronione wyglądają zjawiskowo
Trawy także świetnie sprawdzają się w kompozycjach pojemnikowych i zdobią taras nie tylko latem
Z myślą o zimowym ogrodzie wybierajmy też drzewa liściaste które mają piękny pokrój, np. katalpa
Katalpa oprócz ciekawego pokroju ma też utrzymujące się całą zimę strąki. Stanowią one również ciekawy akcent zimowych dekoracji.
Pozostając w temacie ciekawych zimą owoców i owocostanów nie możemy nie wspomnieć o jarzębinie, róży czy berberysie. Ich owoce świetnie kontrastują z bielą śniegu
Kontrastowo na śniegu wyglądają również pędy niektórych roślin, np zielone pędy złotlina japońskiego czy czerwone derenia
Nie zapominajmy też o bylinach.
Zostawione na zimę cudownie zdobią ogród przysypane śniegiem. Ja nigdy żadnych bylin nie przycinam jesienią, nie usuwam uschniętych części roślin. Oprócz niewątpliwych walorów wizualnych mają one też działanie ochronne. Chronią bryłę korzeniową przed przemarznięciem. A czapy śniegu na rozchodnikach czyż nie są urocze?
Krzewy, które również przycinamy dopiero wiosną, jak np tawuły czy hortensje także wprowadzają trochę dynamiki do zimowego krajobrazu:
I na koniec pęcherznica. Zasuszone torebki nasienne, słynne “pęcherzyki” od których roślina wzięła swoją nazwę, są niezwykle delikatne i utrzymują się przez całą zimę
A tutaj krzew wyprowadzony w formie drzewka dopiero zimą odkrywa swój urok, latem spleciony pień jest słabo widoczny spod masy zieleni.
I niech ktoś mi powie, że ogród zimowy nie jest piękny! 😉