11 tydzień 2016 roku (7-13 marca)
Wiosna jest coraz bliżej! Już nie trzeba z nosem przy ziemi szukać jej pierwszych zwiastunów, bo są już widoczne, wyczuwalne i słyszalne z pozycji normalnego dorosłego człowieka. Brakuje tylko słońca. W ciągu ostatniego tygodnia pokazało się tylko 2 razy, ten drugi raz to było dzisiaj. Wyszłam do ogrodu, w dali gęgały dzikie gęsi, bliżej ptaki ćwierkały jakby nagrywały kolejną audycję do “Ptasiego radia”, słońce pieściło spragnioną witaminy d3 skórę, a powietrze pachniało NIĄ! WIOSNĄ! (A czym pachnie wiosna pisał niedawno Łukasz na blogu Bez Ogródek. Swoją drogą ciekawy tekst.)
Świergotu ptaków i zapachu wiosny Wam nie przekażę, ale widokiem pierwszych wiosennych kwiatów w tym miejscu dzielę się z Wami.
Zakwitła już większość moich krokusów. Te przy domu:
Na trawniku na razie wyszły tylko jedne żółte
i pozostałe na rabatach
Nadal kwitną przebiśniegi
Coraz większe są tulipany
i hiacynty
A także pączki na krzewach i drzewach: pigwowiec
złotlin japoński
I powojniki też mają coraz większe pąki
A jak Wasze wiosny? Też coraz wyraźniejsze?
Pozdrawiam cieplutko i słoneczka życzę na kolejne dni.
5 komentarzy
Elfia
Ile krokusów! U mnie zakwitł jeden. Reszta nie wykazuje pośpiechu 🙂
Leo
Wiem, że to trudne, ale daj im czas 🙂 Ty chyba też gdzieś w Polsce centralnej mieszkasz? Może już dzisiaj zakwitły?
Miss Planner
Ale przepiękne! U mnie niestety jeszcze nic nie widać 🙁
Leo
Dziękuję. Pierwsze krokusy były naprawdę wielkim zaskoczeniem, dzisiaj znów kolejne zakwitły a teraz leżą już pod śniegiem. Ot, marzec 🙂
john wall
Wiosna w pełni pięknie to wygląda.